Top 10 - najlepsze blendery ręczne do 200 złotych

Top 10 - najlepsze blendery ręczne do 200 złotych

Top 10 - najlepsze blendery ręczne do 200 złotych
Źródło zdjęć: © Thinkstockphotos
13.03.2013 14:36

Zastępuje szatkownicę, przecierak, ubijaczkę do jajek i wiele innych. Po kuchence i nożu jest najważniejszym urządzeniem. Blender - zmiksujmy wiedzę o nim. Zobaczmy, kto ma najlepszy produkt na rynku. Czas na ranking 10 blenderów w cenie do 200 złotych.

Co chcesz z nim robić?
Jeśli zamierzasz łupać nim włoskie orzechy i kruszyć lód, to wybierz model z dużą mocą. Zwykle urządzenia posiadają od 60. do 700 W, a taka moc pozwala na zmiksowanie twardych produktów. Jeżeli robisz głównie papki dla dzieci z rozgotowanych warzyw i owoców, to możesz kupić blender o mniejszej mocy 300 - 450 watów. Tylko po co, skoro lepiej mieć urządzenie, które w razie potrzeby może więcej? Blendery bezprzewodowe mają zwykle tylko 200 watów, dodatkowo bateria z czasem traci swoje właściwości. Urządzenia bezprzewodowe są droższe, więc właściwie ich jedynymi zaletami są: wygląd i mobilność.

*Stopa miksująca *
Robione są głównie ze stali lub z plastiku. Stalowe stopy miksujące łatwiej utrzymuje się w czystości, są także dużo trwalsze. Nie odkształcają się podczas upadku i nie rysują się tak bardzo jak plastik podczas miksowania np. orzechów. Powinny być raczej szersze i płytsze, niż głębokie i wąskie. Dzięki temu zmielone jedzenie nie oblepia ścianek i nie wstrzymuje ruchów nożyków. Ostrza, niezależnie od materiału wykonania całego urządzenia, są zwykle stalowe.

Dodatki
Można kupić sam blender, ale także z całą gamą przydatnych dodatków. Cena takiego zestawu oczywiście wzrasta wraz z ilością akcesoriów. Jednak za 20. złotych dostajemy już całkiem przyzwoity komplet. Pojemniki do miksowania, końcówka do spieniania mleka lub ubijania, naczynko z rozdrabniaczem, miska z różnymi tarczami tnącymi - z tymi elementami de facto otrzymujemy pełnowartościowego robota kuchennego. No to zaczynajmy.

  1. ETA Spesso 3015
Obraz
© (fot. Materiały prasowe)

Ranking otwiera blender produkcji naszego sąsiada. Zwykle z czeskim produktami bywa tak, że ich jakość jest zaskakująco dobra. To urządzenie na pierwszy rzut oka wygląda bardzo przyzwoicie jednak okazuje się, że materiały i jakość wykonania mogłyby być bardziej dopracowane. Szczególnie, że cenowo jest na tej samej półce co blendery renomowanych marek. Czym mało znany producent ETA chce nas zachęcić? Kolokwialnie mówiąc, szału nie ma. Jest wszystko to co być powinno, tyle że ja osobiście wolałabym wybrać sprawdzoną firmę. Sprzęt ma moc 70. watów. Do zestawu dołączony jest kubek do miksowania o pojemności 0,8 litra i miska z ostrzami na 1,25 litra. W zestawie znajdziemy także trzepaczkę do ubijania. Wszystkie elementy można myć w zmywarce.

  1. Grundig BL8050
Obraz
© (fot. Materiały prasowe)

Firma ta kojarzy się Polakom głównie z telewizorami, chociaż niemiecki producent ma w swojej ofercie nie tylko RTV, ale i małe AGD. Grundig do swojego blendera dodał tylko pojemnik do odmierzania składników i końcówkę do ubijania. Natomiast chwali się fakt, że urządzenie posiada aż osiem poziomów prędkości. Nóż i stopa miksująca wykonane są ze stali nierdzewnej. Ilość dodatków jest zbyt mała, by sprzęt mógł zająć lepsze miejsce.

  1. *Moulinex DD411G47 *
Obraz
© (fot. Materiały prasowe)

To bardzo dobry blender i zestaw jest wystarczający. Na ósmym miejscu rankingu znalazł się z powodu kiepskiego wykończenia. Stopa miksująca jest zbyt głęboka, zapycha się w trakcie pracy. To kończy się koniecznością wsadzania do środka palucha i usuwania zmiksowanego jedzenia. Po pierwsze to nie jest wygodne, po drugie jest niebezpieczne. Osobiście odwoziłam pewnego delikwenta na izbę przyjęć, ponieważ obciął sobie końcówkę palca wskazującego, podczas wydłubywania papki z kielicha. Wracając do meritum - Moulinex dodał do urządzenia miseczkę z ostrzami, trzepaczkę do ubijania oraz pojemnik do miksowania. Samo urządzenie ma 70. watów mocy i dwa poziomy prędkości.

  1. Clantronic SMS 3455
Obraz
© (fot. Materiały prasowe)

Jest taka zasada, która zakazuje kupowania sprzętu RTV lub AGD w supermarketach. Clatronic niestety należy do jednej z tych firm, które wiele swoich sprzętów wstawiają na sprzedaż właśnie do ogromnych sklepów, w których kupimy wszystko na raz - zarówno pieluchy dla dzieci, jak i jogurty oraz sprzęt AGD. Dodajmy do powyższej zasady bardzo prawdopodobną tezę, że produkty tworzone z myślą o rynku sieci handlowych są gorsze jakościowo, ponieważ trafiają do mniej wymagającego klienta. Te dwa czynniki powodują, że brak mi zaufania do tej marki, ponieważ można ją kupić w co drugiej sieci handlowej. Jeśli zaś skupimy się na samej merytoryce, to zobaczymy, że w zestawie znajdują się te najbardziej przydatne elementy. Miska z różnymi ostrzami, trzepaczka do ubijania i dodatkowe naczynko. Ma wyższą niż większość blenderów moc, wynoszącą 75. watów. To się bardzo chwali. Stopa miksująca sprawia wrażenie "gniotsa niełamiotsa" i jest wykonana ze stali nierdzewnej. Szkoda, że plastiki już sprawiają odwrotne wrażenie -
raczej łamiotsa.

  1. Philips HR1370
Obraz
© (fot. Materiały prasowe)

Wygląda bardzo porządnie. Materiały, z których wykonany jest blender, są dobrej jakości. Zarówno plastik jak i stal, nawet jeśli pochodzą z Chin, to nie należą do tych najtańszych dostępnych do kupienia. Philips ma trochę zbyt głęboką stopę miksującą. Jest w kształcie kwiatu tulipana, jego krawędź jest falowana. Dzięki takiemu rozwiązaniu zmiksowane jedzenie szybciej się wydostaje i nie zapycha za bardzo urządzenia. Moc tego sprzętu to 70. watów, a oferuje 5 poziomów prędkości z funkcją turbo. Poza tym holenderski producent nie pokusił się o dodanie do zestawu wskazanych akcesoriów. Cena natomiast jest taka, jakby one były dołączone. Z tego powodu Philips zajmuje tylko miejsce szóste.

  1. Bosch MSM 6A3A
Obraz
© (fot. Materiały prasowe)

Na piątym miejscu plasuje się blender Bosch. Pozycję dokładnie w środku rankingu dostaje z powodu jednej cechy: jest bezprzewodowy. Jest to zarówno zaleta, jak i wada jednocześnie. Jeśli chodzi o tą dobrą stronę, to urządzenie bez kabla daje kilka możliwości więcej. Spokojnie można go użyć w garnku gotujących się warzyw, które chcemy zmiksować. Nie ubrudzi się nam kabel. Nie musimy biegać po kuchni z przedłużaczem, żeby podłączyć blender w dowolnym dla nas miejscu. Mobilność takiego urządzenia jest jego niewątpliwą zaletą. Przejdźmy jednak do wad takiego rozwiązania. Baterie w takim sprzęcie już nawet po roku słabną o około 2. procent. To kiepska perspektywa, zwłaszcza że kosztowałby nas taki gadżet tyle samo ile pełnowartościowy zestaw z blenderem na kablu. No właśnie, bo jeśli chodzi o zestaw to tutaj nie mamy praktycznie nic. Jest tylko oddzielne naczynie do miksowania.

  1. Electrolux ESTM5600
Obraz
© (fot. Materiały prasowe)

Czwarte miejsce to blender marki Electrolux. To właściwie jest produkt, o którym ciężko powiedzieć coś złego lub dobrego. Jest dobrze wykonany i dobrze działa. Jego moc to 60. watów. Posiada funkcję turbo. Warto zwrócić uwagę na bardzo długi kabel - ma on prawie 2 metry długości. Taki przewód może być alternatywą do urządzenia bezprzewodowego, chociaż przewód może się ubrudzić w trakcie pracy. Electrolux zrobił świetną stopę miksującą, która się nie zapycha. Wszystko gra tak, jak należy.

  1. MPM E 65-HBS
Obraz
© (fot. Materiały prasowe)

Miejsce 3 zajmuje blender polskiej marki MPM. Dlaczego? A dlatego, że ma jak do tej pory najlepszą stopę miksującą. Jest szeroka i płytka, a dodatkowo posiada szczeliny wokół. Te otwory są na tyle duże, że bez problemu przedostaje się przez niezmiksowane jedzenie. Wykonany jest ze stali. Moc tego urządzenia to 70. watów, a na uwagę zasługuje fakt siedmiostopniowej regulacji prędkości. Poza tymi zaletami, urządzenie posiada te same akcesoria co powyżsi konkurenci - trzepaczkę do ubijania, miseczkę z różnymi ostrzami i pojemnik do miksowania. Tylko plastiki mogłyby być lepszej jakości.

  1. Siemens MQ5N6PE
Obraz
© (fot. Materiały prasowe)

Siemens stworzył mocny blender - w tym urządzeniu kryje się 75. watów. Możemy w nim płynnie regulować obroty, a także włączyć napęd turbo. Producent zapowiada, że urządzenie skruszy lód. To świadczy nie tylko o dobrych ostrzach, ale także o wytrzymałym akumulatorze, który nie przegrzeje się w trakcie pracy.

Zwykle to do bezprzewodowych blenderów dołączane są uchwyty do zamontowania na ścianę. Wyjątek potwierdza regułę - w tym przypadku Siemens postarał się także o to, byśmy mogli odwiesić urządzenie. Poza tymi pozytywnymi cechami do zestawu dołączone są najważniejsze potrzebne akcesoria. I gdyby nie fakt, że poniższy zwycięzca ma o jeden "bajer" więcej, to Siemens MQ5N6PE mógłby stanąć z nim ex aequo na 1 miejscu.

  1. Kenwood HB714P
Obraz
© (fot. Materiały prasowe)

Zwycięzcą zostaje, choć ciężko się dziwić, blender marki Kenwood. Bezdyskusyjnie producent ten ma najlepszy i najbardziej przemyślany kuchenny sprzęt AGD. Także i to urządzenie producenta wyróżnia się pozytywnie na tle konkurencji. Urządzenie posiada wszystkie niezbędne akcesoria, a jego moc to 70. watów. Jest także funkcja miksowania z prędkością turbo. Sam w sobie wykonany jest rewelacyjnie, a stopa miksująca króluje wśród pozostałych - jest duża i szeroka, nie zapycha się. W jej wnętrzu natomiast ukryte są trzy ostrza, a każde z nich znajduję się na innej wysokości. Dzięki temu łatwiej i szybciej miksuje się jedzenie. Poza tym, urządzenie w teorii w ogóle nie chlapie... a w praktyce chlapie bardzo mało. Kenwood dodał jeszcze coś wyjątkowego. W zestawie jest specjalna końcówka "Masher" do robienia purée z ziemniaków i innych warzyw.

Podsumowanie:

Obraz

Alicja Grabowska, TVN Turbo

Obraz
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (2)